Zainspirowałam się forami dla zmartwionych mam. Problem znany i powtarzany co każdy sezon zimowy. Mamy martwią się, żeby dzieci nie chorowały. Ja się przyzwyczaiłam, że dzieci muszą chorować tzn. ich organizmy muszą poznawać wirusy i bakterie.
Najważniejsze, żeby te infekcje przechodziły lekko i nie musiały brać chemii - czyli antybiotyków, sterydów, leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych oraz wszystkiego innego co nie jest naturalne i nie rośnie w przyrodzie.
O odporności dziecka pamiętajmy już w lato, a nie w listopadzie. Trzeba się hartować w zimnej i ciepłej wodzie, żeby ich organizmy były przyzwyczajone do zmian temperatur.
Moje kolejne sposoby na uodpornienie dziecka:
1. Nie przegrzewać dziecka - czyli bez przesady z szalikami na buzi itp. niektóre babcie jak obserwuję mają z tym problem.
2. Podawanie tranu /wit. D w miesiące bez słońca - w postaci tranu, kapsułek, olejów itp.
3. Chłodne/ciepłe prysznice - moczenie stópek w zimnej i ciepłej wodzie w przypadku małych dzieci.
4. Unikanie przetworzonego jedzenia i cukru: z doświadczenia mogę powiedzieć, że ludzie mają słabe pojęcie co jest przetworzone i tak niektórzy jogurt jogobella uważają za zdrowy posiłek, według mnie jest to produkt wysokoprzetworzony tak samo jak biszkopty.
5. Wybranie jakiegoś źródła wit. C - ja stosuję sok z czarnego bzu i róży, dosładzam nim herbatki.
6. Cebula, czosnek, kapusta, kasza gryczana, kasza jaglana, rośliny
strączkowe itp - posiłki rozgrzewające organizm w okresie
jesienno-zimowym, a co za tym idzie unikanie słodkiego nabiału,
chłodzącego jedzenia np. owoce z ciepłych krajów.
7. Sport- spacery, kolejny raz przyzwyczajanie małego organizmu do zmian temperatur.
8. Bez paniki przy katarze i kaszlu, a co za tym idzie antybiotyki i inne leki tylko w wypadku wyraźnej konieczności. Niektórzy rodzice panikują już przy ropnym katarze u dziecka, nie wiedząc kompletnie czym jest ropa, odsyłam do wikipedii do sprawdzenia :)
9. Jeżeli zastosujemy się do hartowania i zdrowego odżywiania to z
reguły dziecko przechodzi chorobę lekko - czyli gorączka- aktywizacja
białych krwinek i zwalczenie choroby.
Dobrze jest przyzwyczajać i pokazywać dziecku na swoim przykładzie co jemy w okresie jesienno zimowym. I tak moje dziecko widzi jak mama je kanapkę z cebulą, sok z marchwi, sok z kiszonej kapusty, czosnek, a na rozgrzanie gorąca kasza z mięsem.
10. Zdrowe jelita - czyli jedzenie wspierające florę jelitową - mikrobiom - kiszonki, warzywa, probiotyki, jogurty naturalne.
Za najważniejsze uważam przyzwyczajenie do zmian temperatur i witaminę D
Może macie jakieś swoje sposoby, chętnie skorzystam?