wtorek, 29 stycznia 2013

Opryszczka - leczenie, jak uniknąć? Sposoby na opryszczkę

Jeżeli ktoś ma doświadczenie z opryszkczą to właśnie ja.

Niestety nie ma się czym chwalić, ale opryszczka towarzyszyła mi od dziecieństwa.
Zaczeło się już w trakcie ciąży mojej mamy, która miała opryszczki będąc ze mną w ciąży. Tak dokładanie mama była w ciąży i były to poźne miesiące, wiem z opowiadań mamy. Mama była i jest osobą, która niczym się przejmuje i raczej niepotrzebnie nie stresuje i całe szczęście, że nie było wtedy internetu i nie sprawdzała tych wszystkich forów i panikujących dziewczyn i kobiet, bo pewnie ze stresu przed opryszczką w ciąży by może poroniła. Tak dokładnie wierzę, że stres wpływa katastrofalnie na ciąże, bardziej niż wirusy.
Ja urodziłam sie z białymi plamkami na buźce po opryszczce mojej mamy. Niestety to był dopiero początek. Mama nadal miała opryszczki i chyba nie stosowała żadnych leków na to bo 30 lat temu nic nie było oprócz maści cynkowej. Ja przez pewien czas nie zarażałam się chyba do 4-5 roku życia miałam przeciwciała, ale zaczęło się już w przedszkolu. Na zdjęciu z zakończenia przedszkola a było to lato mam na zdjęciu opryszczkę, duży strupek.
Później już opryszczka łapała mnie zawsze w okresie osłabienia, przed okresem, najczęściej właśnie jak miałam zespół napięcia przedmiesiączkowego.

Kilka lat temu miałam już dość i zaczełam szukać przyczyn i sposobów walki z opryszczką.
Zaczęłam czytać na temat tego co ją może aktywizować, bo wirusa się już nie pozbędę, siedzi sobie w uśpionej postaci w moim organizmie już na zawsze.
Przeczytałam książke Jeana Carpera "Żywność Twój Cudowny Lek"
Zaczełam od diety. Przed okresem wyeliminowałam produkty które wzmagają produkcje argininy (aminokwas):
-orzechy wszelkiego rodzaju
- migdały
-czekolada
-żelatyna
-jęczmień
-kukurydza
-owies
-pszenica, otręby, zarodki, gluten,
-makarony

Dietę oparłam na pokarmach bogatych w lizynę, która zapobiega rozwojowi wirusa (jak podaje J.Carper) :
soja, mleko, fasola, mięso,
Oprócz tego włączyłam suplementację Spiruliną, która jest wodorostem i wg w/w ksiązki chamuje rozwój wirusa.

Przestałam używać leków typu; Zovirax, Acyklovir, Herpex,
Przetesowałam także te beznadziejne i drogie plasterki.
Jedyne do nadal używam i co całkowicie wystarcza mi na pojawienie się objawów opryszczki to
Olejek z drzewa herbacianego:

Jakie mam efekty?

No cóż opryszczka próbowała się u mnie pojawić i wychodzi malutka, płaska i trwa około 3 dni.
 W jeden dzień jest lekkie zaczerwienieni, na drugi już strupek. w porównaniu do tego co zawsze miałam czyli 10 dni ślimaczącego się bąbla, opuchlizna warg tak że rozmiar powiększał się x2, blizny i sady po strupach. Tak wygląda teraz pierwszego dnia:
Malutki bąbelek, brak bólu i opuchlizny, właściwie nie odczuwam jej.
Na drugi dzień wysycha. Tutaj fotka z innego razu, ale reaguję mniej więcej tak samo teraz.
Czasem jak zapomnę o niejedzeniu czekolady przed okresem i moja odporność spadnie mocno wtedy się pojawia.


opryszczka naturalnie

Oprócz tego ograniczyłam bardzo mocno w diecie gluten. Nie jestem jeszcze gotowa na całkowitą rezygnację, bo bardzo lubię jedzenie z glutenem, Moim ukochanym jedzonkiem był kiedyś chleb i bułeczki.
Zauważyłam, że kluczowe znaczenie ma dieta.

niedziela, 27 stycznia 2013

Rumień zakażny - u dzieci i dorosłych

Choroby dziecięce, którymi mogą zarazić się dorośli.

Zaczęło się od momentu kiedy mój syn wrócił z przedszkola z czerwoną buźką. Myślałam, że to alergia na jedzenie i dałam mu wapno (od kilku lat już wiem że wapno nie pomaga na alergię w 2013 roku nie wiedziałam) Wysypka utrzymała sie 3-4 dni, mój syn ma 6 latek.
Podczas tej wysypki miał dużo energii, brak gorączki i osłabienia, był taki jak zawsze czy energiczny.
Pytałam się lekarki i kazała obserwować czy to nie różyczka, jeżeli objawy ustąpią to znaczy, że to rumień zakażny. Mój syn przeszedł to bezproblemowo, nawet nie był osłabiony.

rumien zakazny polpasiec u dziecka

Gorzej ze mną

W piątek wróciłam z pracy, rozebrałam się a tam na nogach wysypka, czerwone krostki i popękane naczynka - okazało się, że ja także zachorowałam na rumień zakaźny.
Czułam  się dobrze, ale zaczęły boleć mnie mięśnie i nie mogłam zrobić przysiadu. Zamierzałam jednak nie przemęczać się i poleżeć w domu.
rumien zakazny u doroslego

Wysypka wyglądała tak:

Nie swędziała, ale wyglądała okropnie - miałam bardzo popękane naczynka, jakby wybroczyny.
Pomyślałam że dobrze,że przeszłam teraz a nie  jak byłam w ciąży bo to ponoć najgroźniejsze.
Czytałam, że w ciąży może spowodować poronienie, więc na najbliższy czas muszę sobie darować odwiedziny u koleżanek, które są w ciąży bądź mają w planach.

Dzieci przechodzą rumień zakaźny zdecydowanie lżej niż dorośli. Dobrze, że tego się nie leczy niczym tylko czeka aż układ odpornościowy zwalczy wirusa i nauczy się z nim walczyć na przyszłość.

Tym co charakteryzuje rumień zakaźny i nie da się tego pomylić z alergią i innymi chorobami jest  bolesność w stawach.
Tak jak pisałam wcześniej nie mogłam zrobić przysiadu, a najbardziej bolały nadgarstki i kostki.
Oczywiście nie brałam na to żadnych leków tylko czekałam aż mój układ odpornościowy poradzi sobie z chorobą. W okresie choroby jeszcze bardziej zwróciłam uwagę na zdrowe odżywianie.

Ciekawe jak to się ma do tego, że odżywiam się zdrowo, oczyszczam organizm, unikam przetworzonego jedzenia. Nie mogę powiedzieć, że mam obniżoną odporność i dlatego się zaraziłam.
Czuję się dobrze i nie zachorowałam w tym sezonie jakoś bardzo poważnie na grypę, zapalenie oskrzeli albo anginę. Dopadł mnie jednak rumień zakaźny, zaś wkoło mnie wszyscy mają anginy, grypy, zapalenia gardła itp.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia