niedziela, 3 sierpnia 2014

Gruba z biedy ???

Chciałam podjąć temat biedy i otyłości bo z moich obserwacji wynika ze otyłość częściej bierze się z braku pieniędzy na dobre jakościowo jedzenie.

Drugim powodem otyłości, który zauważyłam jest brak pieniędzy na  jakakolwiek rozrywkę, hobby, kulturę i wszystko inne poza jedzeniem co może cieszyć człowieka.

Wyobraźmy sobie nasza sąsiadkę -zapracowana 40-latke, wracająca ze stresującej pracy o 17, na którą czekają domowe obowiązki -zajęcie się dziećmi, kuchnia, brudny kibel do wyszorowania i mąż z piwem na kanapie. Na jedzenie na cały miesiąc opłaceniu rachunków zostaje jej przykładowo 600 zł. To wychodzi około 20 zl dziennie.
Łatwo się domyślić, ze nasza sąsiadka nie skorzysta  z książki Ewy Chodakowskiej na zdrowe przepisy z rybkami co drugi dzień.

Co będzie gotowała?
Z pewnością kotlety mielone wypełnione maksymalna ilością bułki tartej, ziemniaki, kapustę.
Tanie kluski parowe i naleśniki dla dzieci. Z owoców pewnie starczy jej na jabłka, czasem banany jak będą w promocji, może i czasem koszyk przemrożonych twardych nektarynek lub pomarańczy.
Nie dziwie się mojej wymyślonej sąsiadce, ze jak ma wszystkiego dość to siada wieczorem  ze zmęczenia i zjada delicje z Biedronki nie zwracając uwagi, ze jest  w nich  syrop glukozowo-fruktozowy

Tym samym nie dziwie się, ze jedzenie jest jedyna przyjemnością jeżeli ma na życie 600zł na cala rodzinę 4 osobowa. Prz takiej kwocie książka za 30zł jest luksusem, obiadem za 3 dni. Rozgrzeszam wszystkie osoby,którym jest ciężko z objadania. 

Mam tez druga wymyśloną sąsiadkę-jej przeciwieństwo.Ma problemy z mężem. Jest bardzo szczupła, wręcz chuda, ma podobna ilość pieniędzy typowa w polskich domach gdzie pracują dwie osoby i jest 2 dzieci czyli poniżej 1000zł na życie. Moja druga sąsiadka jest chuda ale z biedy. Piersi z kurczaka kupuje mężowi i dzieciom, dla nich także owoce i warzywa. Przypomnę tylko ze racja żywnościową na dzień to około 30 zł ,więc jak robi pierś i warzywa a na  śniadanie ulubione bułeczki męża i dzieci  wędliną i żółtym serem to jej zostanie  sam suchy chleb i tyle wędliny ile zje podczas szykowania. 
Dzieciom  kupi malinki i ulubione chrupki za 9zł za paczkę to jej zostanie owsianka na wodzie lub mleku uht od męczonych hormonami krów za około 2zl.

Smutne to co zauważam,ale tak własnie jest.




Rady Ewy Chodakowskiej z książki może wykorzystać według mnie dobrze zarabiająca singielka, młoda dziewczyna mieszkająca z rodzicami, albo zamożna osoba jakich niewiele chyba w Polsce. Oczywiście to nie reguła i na pewno zaraz się odezwa szczupłe z klasy średniej :)

Ja chciałam zwrócić uwagę na problem biedy i otyłości (częstszy niż chudości z biedy)
Rozumiem takie osoby, które zamiast kawałka ryby kupią mięso mielone z bułką żeby zrobić 2 obiady dla całej rodziny, jak i zamiast uprawiać sport pociesza się słodyczami wieczorem. Czasem po prostu nie ma motywacji-kiedy dookoła marazm .
Moje pomysły na wyjścia z marazmu, biedy i towarzyszącej otyłości postaram się opisać...wkrótce.

4 komentarze:

  1. Mój chłopak(nie z biedy,ale z oszczędności(może trochę skąpstwa),zarabia 1500 zl,mieszka sam) je bardzo często cały dzień kaszę mannę, w zimie zero jakichkolwiek warzyw/owoców(nawet kiszonek czy mrożonych,bo drogie), często jest o suchym chlebie i do tego jogurt naturalny,kotlety mielone to u niego bułka tarta z dodatkiem mięsa. Brzuszek ma, do tego wzdęcia i zaparcia, o odporności i chęci do życia nie wspomnę. Boję się o jego wyniki,ale on nie widzi w tym problemu...
    Fajny byłby blog z takimi tanimi i szybkimi przepisami(co nie trzeba długo gotować,bo to też pieniędze;)) . Świetne przepisy na tanie dania są w książkach kucharskich z prlu/wczesne lata 90-te.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest w tym dużo racji, ale z drugiej strony mając masę problemów, stresu i masę obowiązków człowiek nie ma czasu na użalanie się nad sobą że przytył. Druga sprawa da się jeść zdrowo i tanio wszelkiego rodzaju fasola, groch, kasze kosztują mało a są syte trzeba tylko wiedzieć co z nich zrobić. Ja np pije mleko kokosowe, które w sklepie 1L kosztuje 10 zł. Takie mleko starcza mi na 2-3 dni, poczytałam i robię sobie takie mleko sama koszt 3 L - 6 zł. Książka Ewy nie jest przeznaczona dla biednych osób, ale nie można też jej za to winić? Nikt nikogo nie zmusza do jej kupna, na internecie jest masa informacji blogów, profili gdzie są darmowe ćwiczenia oraz przepisy. Też mam sąsiada, który do bogatych nie należy, ma żonę i dwójkę dzieci je tanio - chleb, kluski, sosik z mięska, papieroski. Chłopak jest w moim wieku ma 31 lat i 35 kg nadwagi nie ma już szyi. Dużo osób nie ma świadomości co ma jesć aby nie tyć, nie wiedzą bo się tym nie interesują bo mają swoje problemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, chodzi także o świadomość zdrowego odżywiania i motywację.

      Usuń
  3. Bardzo dobry temat na posta. Smutna prawda, na którą raczej trudno coś poradzić. Niektórzy mają więcej problemów na głowie niż dbanie o wygląd. Mimo wszystko najważniejsze są chęci, motywacja oraz wsparcie bliskich. Zawsze można ćwiczyć we wspólnym gronie, pójść na spacer z mężem i dziećmi, spróbować przygotować zdrowszy obiad, a nie siedzieć na kanapie, gapić się w telewizor i użalać nad sobą, bo to nic nie zmieni, a tylko pogorszy sytuację.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia